czwartek, 26 czerwca 2014

"Dom złudzeń. Iga" Iwona J. Walczak


Powieść o sile ducha, jaką dają zasady i odpowiedzialność, nie tylko za siebie.

Iga, poprzez kolejne zamążpójście, wchodzi w posiadanie olbrzymiego majątku. Nie musi pracować, firmą zarządza mąż, a nad maleńkim synkiem czuwa sztab opiekunek i rodzina. Kobieta może zająć się poszukiwaniem substytutów szczęścia w postaci zabiegów w SPA, spotkań z koleżankami w drogich knajpkach oraz nabywaniem ekskluzywnych ubrań. Kilka razy w roku wyjeżdża na wakacje do dalekich miejsc.
Ale nie zawsze tak było… I nie zawsze tak będzie. Nad firmą wisi widmo bankructwa. Iga musi podjąć walkę o zachowanie części majątku i uratowanie kilkudziesięciu hektarów rodzinnej ziemi, w tym pełnego wspomnień z dzieciństwa domu złudzeń.
Ratując rodzinną schedę, Iga pobiera lekcję skromności. Nie jest już zapatrzona w siebie, a bolesne doświadczenia są dla niej etapem na drodze do budowania szczęścia.


źródło opisu: Wydawnictwo Replika, 2014
źródło okładki: http://www.replika.eu/
 
 
 
 
                                                         Okładka krzyczy
                                                   - lekka kobieca lektura -
    
                                                            W środku zaś
                                               - niesamowita historia kobiety
                                               - niestety nie o księżniczce i księciu,
                                               - historia o brutalnym świecie.

Akcja toczy sie dwutorowo, jak główna bohaterka była dzieckiem i kształtował sie jej charakter i obecne jej losy.
Fabuła książki bardzo ciekawa, moda jaka panuje od dłuższego czasu
- KONSUMPCJA - życie ponad stan, za wszelką cenę, kredyt za kredytem, będzie lepiej to się odda a jak nie będzie.....
Autorka pokazała nam bohaterkę która może nieraz czytelnika doprowadzic do białej gorączki, co mnie niestety doprowadzało, jej głupota aż nie mogłam uwierzyć, że tacy ludzie żyją nieraz obok nas. Życie piszące scenariusz dla niej powoduje, że zmienia się ona na naszych oczach, przez co powoli zaczynamy jej kibicować i trzymać za nia kciuki.
Książka bardzo wciągająca, napisana lekkim językiem przez co szybko ją się czyta, pochłania cię, jesteś ciekawy co będzie dalej.
Dla mnie niestety za mało emocji, nie czułam dramatu jaki spotkał bohaterów, łzy powinny się lać z rozpaczy albo łzy szcześcia a tu nic.
Miałam wrażenie, że książka jest niedopracowana trochę chaotyczna.
Gdyby była dopieszczona byłaby powalająca.
 Muszę  przyznać, że mimo, że mnie nie powaliła na kolana to jednak daje do myślenia, zmusza do pewnych refleksji a to już jest powód aby po nią sięgnąć.

Jest to moja pierwsza książka tej autorki ale zdecydowanie nie ostatnia.
Za jakiś czas znowu sięgnę po Igę a już z niecierpliwością czekam na kontynuację Domu złudzeń

 
 
Dziękuję wydawnictwu za udostepnienie mi książki .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz